Rekordowe ratowanie w III LO
czwartek, 19.10.2017
ratowanie2017

Uczniowie III Liceum Ogólnokształcącego wraz z przedstawicielami innych gnieźnieńskich szkół oraz służb, po raz kolejny wzięli udział w akcji bicia rekordu w resuscytacji krążeniowo-oddechowej.



To może być moment, który zaważy o czyimś życiu, a w którym to powinniśmy wiedzieć, jak należy postąpić. Trzydzieści uciśnięć, dwa wdechy - tak na zmianę, aż do przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego lub przywrócenia czynności życiowych. To podstawa, którą postanowili wspólnie przećwiczyć uczestnicy gnieźnieńskiej edycji ogólnopolskiej akcji, odbywającej się w III LO.



- Po raz drugi bierzemy udział w akcji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, do której przyłączyliśmy się w ubiegłym roku. Wtedy to było bicie Rekordu Guinnessa, a tym razem jest to rekord Polski. W całym kraju w ciągu pół godziny bardzo dużo osób bierze jednocześnie udział w akcji resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Jest to o tyle ważne, ponieważ każdy musi umieć udzielić pomocy, bo też każdemu może się taka sytuacja przytrafić - mówił Krzysztof Kosicki, nauczyciel III LO.





W sumie w akcji wzięły udział 132 osoby, a poza uczniami (nie tylko III LO), w "niesienie pomocy" włączyli się także przedstawiciele Komendy Powiatowej Policji w Gnieźnie, Straży Miejskiej (w tym też Urzędu Miejskiego), Państwowej Straży Pożarnej, OSP Witkowo oraz Ratowników WOPR.



Przez pół godziny, od 12:00 do 12:30, wszyscy wspólnie prowadzili resuscytację na fantomach, które zostały w tym celu rozdysponowane pomiędzy zespołami. Reanimacja człowieka, w przypadku wykrycia braku czynności życiowych, może trwać nawet jeszcze dłużej, dlatego każdy mógł się przekonać, ile do jej prowadzenia potrzeba wysiłku i determinacji.




artykuł pochodzi z portalu www.gniezno.24.com

 


Tagi:


Komentarze
Nie ma żadnych komentarzy!
zaloguj się aby dodawać komentarze


Konsultacje dla rodziców
21.03.2017
Drzwi otwarte
08.04.2017
Rekolekcje
10-12.04.2017
Wiosenna przerwa świąt...
13-18.04.2017
Pisemny egzamin matura...
04.05.2017





Trumna z ciałem zmarłej we Francji Marysieńki znalazła się w Polsce w tajemniczych okolicznościach. Legenda mówi, że gdy pewnej majowej nocy 1716 roku zbudzony dzwonem u furty Kapucyn otworzył wejście nie zastał nikogo - tylko trumnę Marii Kazimiery.