Martyna

Jak już wcześniej pisałam, Festiwal Gwiazd w Międzyzdrojach zakończył się i przyszedł czas na podsumowanie tego doświadczenia. Akredytacja na to wydarzenie dała mi bardzo wiele. Dzięki temu mogłam poznać prawdziwy smak dziennikarstwa. Spora ilość napisanych relacji, wywiady z osobami znanymi na całą Polskę. Wokół mnie spotkałam wielu dziennikarzy ze znanych portali internetowych czy stacji telewizyjnych, jak Interia.pl, TVN 24, TVP2 czy gazeta "Party". Mogłam poobserwować, jak pracują najlepsi i czegoś się nauczyć. Patrząc na zdjęcia do artykułów, autografy z pozdrowieniami dla szkoły, pewnie wielu z Was myśli "ale fajnie, świetne zajęcie". To się tylko tak pozornie wydaje.




Praca dziennikarza na tak wielkiej imprezie nie jest wcale prosta. Przede wszystkim, czekało mnie to po raz pierwszy. Wstawanie wcześnie rano, brak czasu, ciągłe bieganie, bawienie się w paparazzi, spektakle, koncerty, późne powroty do domu i pisanie wszystkiego po nocach. Do tego pierwszego dnia doszedł ogromny stres z niewiedzy, jak taka wielka impreza wygląda od kulis. Niestety, trzeciego dnia festiwalu zmęczenie i mały kryzys dały się we znaki. Trzeba było się przemóc i pracować dalej. Przez te cztery pracowite dni najgorzej wspominam pracę jako paparazzi przy odciskaniu dłoni w Alei Gwiazd. Przepychanki dziennikarzy, ciągłe krzyki i brak litości dla innych. Do wszystkiego można się jednak przyzwyczaić. Pomimo ciężkiej pracy, zmęczenia i braku czasu na cokolwiek, cały Festiwal wspominam bardzo pozytywnie. Takie doświadczenie dało mi przede wszystkim wiarę w siebie. Pokazało mi, że nawet jeżeli przychodzi moment kryzysu, nie można się poddawać, ponieważ inaczej niczego się nie osiągnie. Mam jeszcze taką cichą nadzieję, że za rok uda się powtórzyć otrzymanie akredytacji. Wtedy będzie już zdecydowanie łatwiej odnaleźć się w takim ogromie pracy.


tekst: Martyna Paszek (klasa medioznawcza)


Tagi:


Komentarze
Nie ma żadnych komentarzy!
zaloguj się aby dodawać komentarze


Konsultacje dla rodziców
21.03.2017
Drzwi otwarte
08.04.2017
Rekolekcje
10-12.04.2017
Wiosenna przerwa świąt...
13-18.04.2017
Pisemny egzamin matura...
04.05.2017





Trumna z ciałem zmarłej we Francji Marysieńki znalazła się w Polsce w tajemniczych okolicznościach. Legenda mówi, że gdy pewnej majowej nocy 1716 roku zbudzony dzwonem u furty Kapucyn otworzył wejście nie zastał nikogo - tylko trumnę Marii Kazimiery.