Witam wszystkich!
Od dziś blogowanie na stronie naszej szkoły wraca do łask. Będziemy tutaj pisać o wydarzeniach z życia szkoły, a także o nowościach, które wydarzą się w naszym zyciu, badź już się wydarzyły.
W czwartek kilka klas z naszej szkoły wybrało się do kina ,, Helios " na film Agnieszki Holland pod tytułem: ,,W ciemności". Film wzbudził najróżniejsze emocje. Niektorym się podobał, innym nie za bardzo. Myślę, że ta rozbieżność wynikała z różnicy gustów, a przecież o gustach się nie dyskutuje. W każdym bądź razie wszyscy byli wstrząśnieci historią głównych bohaterów.
Pozwolę sobie tutaj przytoczyć recenzję filmu uczennicy klasy Ia: Oleny Piotrowskiej.
Recenzja filmu „W ciemności”
Akcja filmu toczy się w czasie II wojny światowej we Lwowie. Główny bohater, Leopold Socha, pracownik kanałów, zgadza się pomóc grupie Żydów, którzy uciekli z getta. Nie czyni tego jednak ze szlachetnych pobudek. Po prostu chce zarobić. Jest typowym cwaniakiem, któremu nadarzyła się okazja do dodatkowego zarobku. Z czasem jednak Poldek „przywiązuje się” do swoich podopiecznych. Kiedy okaże się, że nie mają pieniędzy, nadal im pomaga, mimo, że ryzyko jest coraz większe. Przemiana bohatera nie jest pokazana w jakiś patetyczny sposób. Bohater po prostu robi swoje i nie przeżywa jakiś specjalnych rozterek. Po drodze musi zmierzyć się ze swym kolegą, inspektorem policji, który poszukuje ukrytych w kanałach Żydów. Wie, że od jego decyzji zależy życie wielu osób. Pewność, że Socha jest po stronie Żydów, za których czuje się odpowiedzialny, zyskujemy w scenie komunii jego córki. Ukryci w kanałach Żydzi przeżywają gehennę. Niektórzy z nich nie wytrzymują i próbują uciekać chociaż jest to ucieczka donikąd. Jesteśmy świadkami drastycznych scen, które ukazują obłęd niektórych bohaterów.
Film Agnieszki Holland jest zupełnie inny niż wszystkie filmy o Holocauście. Nie epatuje przemocą, jednak odtwarza wydarzenia w sposób niezwykle realistyczny. Duża w tym zasługa autorki zdjęć Joanny Dylewskiej, która zestawia mrok podziemi, kręte, ciemne kanały z ujęciami rozgrywającymi się na powierzchni. Jednak o wartości filmu decyduje przede wszystkim wybitna kreacja aktorska Roberta Więckiewicza. Warto również wspomnieć o tym, że „W ciemności” został nominowany do Oscara w kategorii film nieanglojęzyczny. Nawet jeśli nie zdobędziemy statuetki i tak to wielka duma dla polskiej kinematografii.
Polecam wszystkim obejrzenie tego filmu, chociażby ze względu na nominację do Oscara, bo przecież nie tak często mamy okazję dostać takie wyróżnienie.
Pozdrawiam i życzę udanej niedzieli.